Miłośnicy słodyczy bedą zachwyceni. Światowy Dzień Czekolady. 12 kwietnia to Światowy Dzień Czekolady. W ten dzień warto jest przybliżyć wartości odżywcze, jakie oferuje ten słodki przysmak, który jest obecnie jednym z najpopularniejszych deserów na świecie. Czekolada już dawno temu cieszyła się sporą popularnością. Pokój cały z czekolady - zobacz zdjęcia. 17 metrów kwadratowych i wszystko z czekolady. Niemożliwe? Otóż nie, oto czekoladowy pokój, od podłogi do sufitu pełen słodkości. Z okazji 14 Bardzo przestronny i duży pokój. W hotelu jest czysto. Było wszystko, czego potrzebowaliśmy. Sprzątanie było dość często, kosmetyki dokładane na bieżąco. Lodówka działała, klimatyzacja również działała. Lokalizacja świetna. Parking obok hotelu bezpłatny. Z basenu i sauny można bezpłatnie korzystać od 8 do 11. Auksztota. Mieszkańcy tego największego litewskiego regionu zaskoczyliby każdego ilością dań, które potrafią przygotować z mąki. Najbardziej znanymi daniami litewskimi pochodzącymi z tego regionu są pierogi z mięsem, twarogiem, jagodami lub wiśniami. Kołduny, łazanki z sosem ze śmietany i słoniny, przekładaniec ze szczupaka z 1634 zł – tyle zebraliśmy na hospicjum dla dzieci w Wilnie w małej parafii Nawiedzenia NMP w Konstantynowie Łódzkim. Błogosławiony czas – tydzień modlitw o pokój i spotkania z cudownymi ludźmi. Poniżej modlitwa, która poczęła się pod dachem kościółka. „Matko z malutkiego domku na Srebrnej, naucz nas błogosławić Boga za HISTORYCZNA PODRÓŻ W 75. ROCZNICĘ POWSTANIA PAŃSTWA IZRAELA Konstanty Gebert patrzy na Izrael ze szczególnej perspektywy: religijnego Żyda, a jednocześnie liberalnego demokraty, który osobiście angażował się w zwalczanie różnych form opresji w Polsce i na świecie. Jego opowieść o Izraelu jest barwna, ale bez lukru i bez prześlizgiwania się nad najtrudniejszymi dylematami . Dzisiaj kolejny odcinek serii #samochodoweponiedziałkiTym razem propozycja poza utartym szlakiem: Samochodem na świętej pamięci babcia pochodziła z Wilna. Do dziś kojarzy mi się z nią intensywny zapach majeranku, kołduny buzujące w garnku i najlepsze na świecie pączki z wiśniami, pieczone w kosmicznym urządzeniu, oblane kompletnie irracjonalną warstwą lukru. Całe swoje dziecięce życie sądziłam, że babcia jest fatalną kucharką. Ilość przypraw, aromatów była przytłaczająca. Wiele lat temu, odkryłam w sobie miłość do tego wszystkiego co w dzieciństwie wydawało mi się ohydne. Teraz, pierwszy raz postanowiłam pojechać w rodzinne strony mojej babci i zjeść porządne bliny z majerankiem:) No ale moje dzieci, chociaż kochają Masterchefa i eksperymenty w kuchni, zazwyczaj preferują spędzać czas w basenie niż w u was jest podobnie to poniżej idealna oferta na fajny, niebanalny faktów:Na Litwę z Warszawy dojedziemy przez Augustów, według google maps pokonując całą trasę w raptem w 6,5 godziny. Może się okazać, że dotrzemy do Wilna szybciej, niż nasi rodacy wybierający się nad polskie wjeździe na Litwę Polaków nie obowiązuje wiza, ani paszport, wystarczy dowód osobisty i szeroki obowiązującą na Litwie jest Euro, nie ma więc problemu, żeby zaopatrzyć się w gotówkę jeszcze w Polsce. Ceny są przeciętne. Nie jest znacząco taniej ale w przyzwoitych restauracjach zjemy w cenach nieco niższych niż u celem jest spełnienie oczekiwań i dzieci i dorosłych dlatego też na początek warto wybrać rozsądny wybór padł na Vilnius Grand ResortRESORT VILNIUS GRAND Z BLISKA:Hotel zlokalizowany jest 20 minut drogi od centrum Wilna. Całkiem blisko jeśli chcemy korzystać z uroków miasta ale jednocześnie dostatecznie daleko. Resort jest położony w pięknej i spokojnej okolicy, nad brzegiem jeziora. Można tu poczuć sielankowy spokój i zrelaksować się lub zaplanować aktywny pobyt. Mamy do dyspozycji spory podgrzewany basen i jacuzzi, saunę, siłownię i chociażby kajaki. Możemy zagrać w golfa na profesjonalnym, 72 dołkowym polu golfowym, wypożyczyć rower albo najzwyczajniej w świecie pójść do lasu na spacer. Dzieci również nie będą się nudzić. Przewidziano dla nich salę i plac zabaw, animatorów, wydzielony brodzik. Jeśli wybierzemy się do Vilnius Grand Resort latem, polecam zajrzeć na specjalnie zaaranżowaną plażę Bora Bora nad jeziorem. Zagramy tam w siatkówkę, piłkę nożną czy tenisa. Możemy również zjeść coś w plażowej pogoda nam nie dopisze w hotelu zabijemy czas w pokoju gier, grając w ping-ponga lub ze strony: ze strony: resorcie czeka na nas spory wybór pokoi w zależności od ilości osób i potrzeb. W ramach ceny pokoju dwuosobowego możemy bezpłatnie zameldować 2 dzieci (jedno do 13 roku życia i drugie do 2 za wszystkie pozostałe zapłacimy 30 euro za dobę, ze śniadaniem.) Mój wybór padł na pokój typu classic. Pokój jest przestronny, ma 2 duże, wygodne łózka. Spokojnie pomieścimy się z dwójką dzieci. W ramach ceny zjemy pyszne i obfite śniadanie i będziemy mogli skorzystać ze wszystkich udogodnień hotelowych. Jeśli będziemy chcieli spróbować swoich sił na polu golfowym, dzieci nie będą się nudzić. Z myślą o najmłodszych stworzono szkółkę golfową dla ze strony: dokonamy TUTAJ Aktualnie cena za pokój dla 2 osób dorosłych z możliwością zakwaterowania 2 dzieci to 340 złotych za dobę, ze śniadaniem. Jeśli szukamy pakietów noclegów z wyżywieniem lub zabiegami w SPA możemy noclegi zarezerwować przez oficjalną stronę internetową TUTAJ lub spróbować poczekać na ofertę z GROUPON, które pojawiają się dość oferuje gościom bezpłatny dowóz do centrum Wilna. Jest to spore ułatwienie dla tych, którzy mają ochotę skosztować słynnej nalewki Stumbras albo lokalnego piwa. W Wilnie koniecznie musimy wybrać się do baszty zamku Giedymina, która góruje nad miastem i mamy stamtąd wspaniały widok. Atrakcją dla dzieciaków byłby niewątpliwie wjazd na górę kolejką, niestety aktualnie jest nieczynna i pozostaje piesza wędrówka. Warto jednak zadać sobie trud i wdrapać się na górę, ponieważ teren zamku jest rozległy i pełno w nim zakamarków wartych odwiedzenia. Wstęp do baszty do koszt 5 Euro od osoby dorosłej, a na teren zamku 2 euro. Dzieci płacą połowę ceny. Więcej szczegółowych informacji znajdziecie TUTAJJeśli nasze dzieci nie mają zacięcia do zwiedzania, idealnym przerywnikiem będzie cudowne muzeum zabawek Żaisly Muziejus na rynku. Fantastyczne i nowatorskie podejście do ekspozycji i ciekawe eksponaty zachwycą również nas – dorosłych. Polecam, szczególnie dorosłym po 30tce – znajdziemy w muzeum całe mnóstwo zabawek z naszego rodzimego podwórka;)W poniedziałki muzeum jest nieczynne. Po więcej informacji polecam zajrzeć na stronę internetową TUTAJJeśli chcecie wrażenia z pierwszej ręki to polecam wpis u Matki Wariatki nt. muzeum i całą masę pięknych zdjęć TUTAJOKOLICA:Oprócz Wilna możemy odwiedzić położone nieopodal Kowno, słynące ze wspaniałej architektury i braku turystów. Spacer po Kownie przeniesie nas w czasie do XVI wieku. Starówka naszpikowana jest zabytkowymi kamienica, w okolicy znajdziemy też sporo pięknych bazylik i świątyń. na koniec polecam gorącą czekoladę i desery z pijalni Chocolaterie CH na starówce. Więcej TUTAJGDY MAMY WIĘCEJ CZASU:Jeśli Litwa jest tylko przystankiem w naszej podróży musimy koniecznie odwiedzić litewskie wybrzeże. Warto zajrzeć do Palangi (po Polsku Połąga), najbardziej znanego Litewskiego kurortu nad Bałtykiem. Z Wilna dojedziemy tam w nieco ponad 3 godziny ale warto zanocować w jednym z hoteli lub pensjonatów. Ceny hoteli zaczynają się już od 249 złotych i możemy je zarezerwować przez TUTAJzdjęcie ze strony: Kolejny trip - Wilno. W dniach 11-14 maja 2012 wybraliśmy się na przedłużony weekend do Wilna. Pomysł wpadł nam do głowy w lutym, kiedy znalazłam groupon na 3 dniowy pobyt ze śniadaniami w hotelu Corner ( Cena była kusząca - 299 zł! Jak to mówią, grzech nie skorzystać! :) Pozostało nam znaleźć bilety. I tu polecam gorąco przejazdy z Simple Express ( Udało nam się znaleźć bilety na maj w cenie 24 zł za osobę w dwie strony!!! Skąd taka dobra cena? Otóż linie Simple Express mają promocję, która polega na tym, że pięć pierwszych biletów kupionych przez internet kosztuje tylko 12 zł – ta zasada obowiązuje na każdy przejazd bez przesiadek. Naprawdę warto planować wyjazd z wyprzedzeniem i pojechać za bezcen :) Komfort przejazdu gwarantowany, w każdym zagłówki wmontowany tablet z muzyką, filmami, internetem, grami. Do tego bezpłatne WiFi na całej trasie. Do tej pory podróżowałam z nimi wiele razy - uwielbiam Simple Express! :)) Ale wracając do samej wycieczki. Ruszyliśmy z Warszawy o 9:10 z Dworca Centralnego. Podróż do Wilna zajęła niecałe 8 godzin, na miejscu byliśmy o 18:00 czasu lokalnego (zmiana czasu na +1 godzinę). Bez problemu znaleźliśmy hotel, który znajduje się jakieś 15 min spacerem od Starego Miasta. Hotel Corner jak najbardziej jest godny polecenia. Recepcja hotelowa jest czynna 24h/dobę, jeśli będziecie mieli szczęście to może nawet zostaniecie obsłużeni w języku polskim :) Dostaliśmy czysty, przestronny pokój z ładną łazienką. W pokoju był dostęp do WiFi, czysta pościel i ręczniki. Dodatkowo w pokoju czekała na nas butelka szampana i 2 tabliczki czekolady Milka :) Moją dobrą opinię o tym hotelu podzielają inni goście hotelowi, co możecie sami sprawdzić na gdzie hotel otrzymał notę 8,5 - bardzo dobry. Nasz pokój możecie zobaczyć poniżej: Zanim się zameldowaliśmy, rozpakowaliśmy minęło trochę czasu i zrobiło się późno. Byliśmy głodni, a do śniadania hotelowego było jeszcze wiele godzin. Poszliśmy na spacer w stronę Starego Miasta. Trafiliśmy na włoską restaurację, a że kochamy włoską kuchnię to nie zastanawialiśmy się nawet chwili. Restauracja Basilico ( od progu przywitała nas przepięknym zapachem pizzy! Usiedliśmy przy kameralnym stoliku, zamówiliśmy dwie porcje spaghetti bolognese i margaritę. Drinki podali od razu, więc wznieśliśmy toast za udany pobyt :) Jedzenie było przepyszne! Ręcznie robiony makaron, cudowny i aromatyczny sos! Tak nam się spodobało, że wróciliśmy jeszcze na pizzę ostatniego dnia naszego pobytu :) Jeśli będziecie kiedyś w Wilnie, to warto odwiedzić tą restaurację, ceny przyzwoite (porcja pysznego spaghetti kosztuje ok. 22 zł), a smak dań rewelacyjny! :) Przez cały pobyt pogoda nas nie rozpieszczała - było zimno i prawie ciągle padał deszcz. Nie pojechaliśmy tam jednak, żeby siedzieć w hotelu, także mimo niesprzyjających warunków spacerowaliśmy ile się dało! :) W Wilnie warto odwiedzić Wieżę Giedymina na której szczycie znajduje się taras widokowy. Widok na panoramę miasta jest niesamowity! Według przewodników jest to najczęściej odwiedzane miejsce w Wilnie. W wieży czynne jest Muzeum Zamku Górnego. Ekspozycja muzeum obejmuje zabytkowe sztandary krzyżackie, schemat bitwy pod Grunwaldem, popiersie Witolda. Tu się znajduje panoramiczny plan miasta z 1576 roku oraz fotokopie grafik Franciszka Smuglewicza. Na szczyt wieży prowadzą spiralne schody, a na półpiętrach można zobaczyć wyżej wymienione ekspozycje. Na północ od Starego Miasta przy ul. Wileńskiej znajduje się bardzo ładny Kościół św. Katarzyny. Niestety wtedy rozpadało się na dobre i musieliśmy na jakiś czas przerwać zwiedzanie. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ trafiliśmy na fajną kawiarnię, w której serwowali pyszne cappuccino! :) Gdy trochę się przejaśniło ruszyliśmy dalej. Na naszej drodze stanął pomnik Wawrzyńca Gucewicza, polskiego architekta, który wykładał na Uniwersytecie Wileńskim. Niedaleko pomnika znajduje się Uniwersytet Wileński, założony w XVI wieku przez króla Polski Stefana Batorego - taka ciekawostka :) Kolejnym przystankiem była Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława do której weszliśmy. W bazylice pochowani zostali wielcy książęta litewscy i polscy. Wnętrze robi wrażenie. Mimo uśmiechów, przemarzliśmy chyba do szpiku kości. Szybkie jedzenie i powrót do hotelu na długą, gorącą kąpiel! W niedzielę wyszło słońce. Wybraliśmy się na spacer na Stare Miasto. Jak zobaczycie na poniższych zdjęciach humory od razu mieliśmy lepsze :) Doszliśmy na Starówkę, która jest naprawdę piękna! Znajduje się tam też dom Adama Mickiewicza: Na koniec naszej podróży postanowiliśmy odwiedzić jeszcze Wieżę Telewizyjną z której po raz kolejny mieliśmy okazję podziwiać panoramę Wilna! Wieża Telewizyjna jest największym budynkiem na Litwie. Wybudowana na wzór wieży moskiewskiej i berlińskiej z biegiem czasu stała się jednym z symboli współczesnej stolicy Litwy. Na ostatnim piętrze wieży znajduje się restauracja z obrotowym tarasem. Można usiąść przy stoliku, a kręcąca się podłoga pozwoli oglądać panoramę miasta z każdej strony. Wjazd na górę kosztuje 21 lt dla dorosłych, 9 lt dla uczniów i studentów, 5 lt dla dzieci (cena na dzień Naprawdę warto odwiedzić to miejsce i napić się drinka! :) No i żegnamy Wilno! Pora wracać do Polski... Litewski Gigant okazał się jednym z krótszych. W Wilnie spędziliśmy niecałe 48 godzin. Czy było tanio, czy było smacznie, czy było fajnie❓ Nadszedł czas na podsumowanie i podliczenie wydatków… Jak się domyślacie, Konrad wszystkie wydatki odnotował 🤑❗ Jak drogo w Wilnie było? Do Wilna zabiera nas nasza ulubiona lina lotnicza – Ryanair. Bezpośredni lot z irlandzkiej do litewskiej stolicy kosztuje nas niecałe 30 EUR (128,25 PLN). Po przylocie do Wilna zmuszeni jesteśmy zrobić testy na Covid. Negatywny wynik jest niezbędny by móc wsiąść do samolotu, który zabierze nas z powrotem do Dublina. Cena testu zależy od jego rodzaju i pory dnia, w którym go zrobimy. Testy robione pomiędzy godziną 22:00 a 6:00 rano są o 5 EUR droższe, od tych robionych w ciągu dnia. Za co?Ile?Lot Ryanair Dublin – Wilno, Wilno – Dublin128, 25 PLNAntygenowy test na Covid-19182 PLNHotel (pokój dwuosobowy ze śniadaniem, cena za 1 osobę, za dwie noce)102,40 PLNKomunikacja miejska0 PLNTaksówki i Uber19,60Bilety wstępu0 PLNJedzenie 🍖🍟🌭🍺☕125 PLNPamiątki23 PLNRazem580,25 PLN WILEŃSKI GIGANT580 zł* *dwa dni w litewskiej stolicy (za jedną osobę) Jak smacznie w Wilnie było? Jak na każdego Giganta tak i na Giganta Wileńskiego lecimy z wielkimi apetytami. Jeszcze przed wylotem na Tripadvaisorze rozeznanie zrobiliśmy i knajpę, w której ucztować będziemy wybraliśmy… Wybór padł na Zemaiciu Asotis, do której wpadamw w porze lanczu. Menu jest okrojone. Zamawiamy po szczawiowej zupie, cepelina z mięsem i serem oraz po kompocie. Za dwie osoby płacimy EUR (61,90 PLN). Jesteśmy rozczarowani. Cepelina z serem nie dało się zjeść. Był niedobry 🤢… Wiemy, że wieczornego menu próbować nie będziemy… Kolację jemy w sieciowej knajpie Etno Dvaras, która na Tripie ma słabsze noty, ale jedzenie było tu smaczniejsze… Za posiłek składający się z zup, cepelinów, deseru i alkoholowych napitków płacimy 30 EUR (136,50 PLN) z napiwkiem. Cepelin z serem jest tu smaczniejszy… Zupa szczawiowaZupa szczawiowa smakowała jak zupa ugotowana przez babcię Karolinę 😋❗ Chłodnik litewski z pieczonymi ziemniakamiNajpyszniejszy buraczany chłodnik 😋😋😋❗ Cepeliny z mięsemCepeliny z mięsem są naprawdę fajne… Ciasto trochę twarde… Pyzy z mięsem z Nordisa są moim zdaniem lepsze 🙄… Cepeliny z seremCepeliny z serem nie skradły serc naszych… Może to wina sera 🤷🏻‍♂️… Wegetarianie na Litwie nie pojedzą… Nigdzie nie znaleźliśmy cepelinów z grzybami 🍄… Domowe pączasyPączki, które nam zaserwowano smakowały jak kulkowe resztki, które przy smażeniu twarogowych oponków powstają…Pychota 😋😋😋❗ Alkohole wszelakieLitwini zajmują drugie miejsce pod względem ilości wypitego alkoholu. Nam posmakowało pszeniczne piwo Baltas, które za 4 EUR (18 PLN) w pubie na rynku wypijecie. Bernardyn zmówił krótki pacierz po łacinie; Mężczyznom dano wódkę; wtenczas wszyscy siedli, I chołodziec litewski milcząc żwawo jedli. Adam Mickiewicz – „Pan Tadeusz” Jemy cepeliny Kuchnia litewska jest bardzo podobna do tej, która serwowana jest na białostockim rynku. W litewskim menu znajdziemy kiszkę ziemniaczaną, sękacza, kindziuki… W Wilnie mieliśmy mało czasu, by spróbować wszystkich specjałów… To co znalazło się na w naszych żołądkach było dobre a spodziewaliśmy się, że będzie baaardzooo dobre 🤔… Co z Wilna do domu przywozimy? Mamy listę rzeczy, które chcemy zabrać ze sobą do Irlandii. Na liście znalazły się kindziuki i twarogowe serki w czekoladzie, z których Litwa słynie. Byliśmy w Lidlu i lokalnym spożywczaku… Szukanych produktów nie znaleźliśmy… Kindziuka nie mogliśmy też znaleźć na świątecznym straganie, który oferował lokalne wędliniarskie wyroby… Wchodzimy do sklepu z pamiątkami i kupujemy magnesy. Cena magnesu nas powala… 5 jurków (23 PLN) za lodówkową ozdobę jest stanowczo za wysoka… Złotówa płacze i płaci… Czy było fajnie? W internetach naczytaliśmy się, ze Litwini do Polaków miętą nie pałają. My odnieśliśmy zupełnie inne wrażenie. Wszędzie byliśmy miło ugoszczeni, a barię językową kruszył język polski, który wśród mieszkańców Wilna jest powszechnie znany. Litwini są podobni do Polaków – nie uśmiechają się do przechodniów i nie przekazują sobie grzecznościowego „Kaip laikaisi?”. Wycieczka do TrokówNiedaleko Wilna znajduje się zamek w Trokach. Zamczysko fajnie prezentuje się na Instagramie i gdybyśmy mieli troszkę więcej czasu do Troków na pewno byśmy pojechali… Czy warto do Wilna pojechać❓ Tak❗ Wilno to największe miasto w krajach bałtyckich (Litwa ma dostęp do morza – sprawdzone w Wikipedii 😃), które przyciąga nas, Polaków, swoją historią… Jesteśmy rozczarowani jarmarkiem bożonarodzeniowym w litewskiej stolicy, ale Wilno nas nie rozczarowało… Wilno jest fajne! W tekstach o Litwie wykorzystane zostały cytaty z „Pana Tadeusza” i „Dziadów”, autorstwa Adama Mickiewicza. Teksty zostały wykorzystane bez wiedzy i zgody autora… Wilno odwiedziliśmy w grudniu 2021 PRZELOT – z Dublina do Wilna lecimy naszą ulubioną linią lotniczą – Ryanair NOCLEGI – hotel, w którym się zatrzymujemy jest w samym centrum starego miasta, a pokój mamy ciepły i duży JEDZENIE – jest smacznie, ale spodziewaliśmy się czegoś więcej… ATRAKCJE – dla Polaków, Wilno jest mega ciekawym miejscem, turysta z Włoch może się tu trochę nudzić… Wyciągnięta dłoń ku ubogim 15 listopada 2020 roku, już po raz czwarty w Kościele obchodzony był Światowy Dzień Ubogiego. Od kiedy to w roku 2017 papież Franciszek ustanowił ten dzień, jest on w sposób wyjątkowo obchodzony przy naszym klasztorze warszawskim. To właśnie w tym miejscu znajduje się Dom bł. Aniceta – jałmużnika Warszawy i od wielu lat działa Fundacja Kapucyńska zajmująca się pomocą osobom potrzebującym. Mimo ograniczeń jakie obowiązują w związku z pandemią koronowirusa i w tym roku udało się podkreślić wyjątkowość tego szczególnego dnia. W Światowy Dzień Ubogich fundacja wydała obiad, w formie paczki, dla ponad 500 osób, który składał się z pysznego żurku z kiełbasą i jajkiem, ravioli z mięsem, szpinakiem i smażoną cebulą, butelki wody do picia, warzyw i owoców. Dla podkreślenia świąteczności tego dnia, każdy potrzebujący otrzymał również prezent w postaci czapki, rękawiczek, czekolady, pysznego ciasta i mandarynki. Na obiady do kapucyńskiej jadłodajni na co dzień przychodzi w obecnej sytuacji około 400 osób. Przed epidemią było to 250 obiadów dziennie. Z rozmów z potrzebującymi, którzy zgłaszają się do fundacji wynika, że zwiększone zainteresowanie pomocą wynika z problemów pośrednio związanych z epidemią, takich jak utrata pracy czy mieszkania pracowniczego, zmniejszone możliwości dorobienia. Tego dnia papież Franciszek, zgodnie z hasłem przeżywanego Dnia Ubogich, zaapelował, by wyciągnąć swą dłoń ku ubogim (Syr 7,32), mówił: Nie jesteś w życiu sam, są ludzie, którzy cię potrzebują. Nie bądź egoistą. Jako bracia kapucyni chcemy wyciągać dłoń ku ubogich, w których widzimy samego Chrystusa. Polecamy całe dzieło pomocy potrzebującym Waszej modlitwie. tekst i fot. br. Sebastian Piasek Sekretariat Informacji - Prowincja Warszawska Czekolada, bez względu, jaką postać smakołyku przybiera, uwielbiana jest przez dzieci i dorosłych na całym świecie. Jej szerokie zastosowanie znajdziemy zarówno w kuchni, jako dodatek do wykwintnych dań, czy składnik odmładzających zabiegów kosmetycznych. Swoją inspirację, odnalazły również hotele Mercure, które w ramach kampanii Sweet Secret by Mercure zapraszają do odkrycia czekolady na nowo, oferując ręcznie robione praliny o nietuzinkowych smakach. Niezwykłe walory czekolady, już w IV w doceniali Majowie, którzy przyrządzali z ziaren kakaowca napój będący ważnym punktem podczas odprawiania rytuałów i uroczystości zaręczyn. Natomiast dla Azteków czekolada miała dużą wartość handlową, tak jak dla Europejczyków złoto i stanowiła także przysmak zarezerwowany dla wyższych klas społecznych oraz dla zasłużonych wojowników. Skąd wzięła się jej nazwa? Dane wskazują, że rdzenni mieszkańcy Meksyku – Olmekowie mówili na nią – „kakaua” od kakao, z którego przygotowuje się ten smakołyk, zaś Aztekowie – „cacahuatl”. Do naszych czasów przetrwało jednak brzmienie nadane przez Majów – „chocola”, oznaczające dosłownie „pić czekoladę”. Nazwa ta przypłynęła z Europejczykami, którzy przywozili różne przyprawy oraz dobra z podróży do Nowego Świata. Pierwszą znaną nam czekoladę w formie tabliczki wyprodukował Filip Suchard w 1819 roku w Szwajcarii. Także inny Szwajcar – Daniel Perer w 1875 roku wyprodukował czekoladę mleczną. Aby nie wszystko było dziełem Szwajcarów włoski cukiernik Paulo Caffareli dodał do czekolady orzechy laskowe, a pół wieku później Belgowie wymyślili bombonierę – tekturowe opakowanie dla nadziewanych czekoladek. Dla duszy i ciała Do tej pory czekolada niezmiennie cieszy się uznaniem na całym świecie nie tylko ze względu na swoje wyjątkowe walory smakowe. Poprawia ona nastrój, dodaje energii, a dzięki wysokim wartościom odżywczym, jest bardzo zdrowym łakociem. Czekolada wspomaga funkcjonowanie naszego organizmu w chwilach stresu ze względu na zawartość magnezu, potasu i fosforu. Masa kakaowa zawiera ponad 300 rożnych substancji chemicznych, z których na szczególną uwagę zasługują składniki mineralne m. in.: żelazo, cynk, selen, wapń oraz witaminy z grupy B i E. Po zjedzeniu czekolady wzmaga się produkcja serotoniny, ważnego, neuroprzekaźnika, odpowiedzialnej za nasz dobry nastrój. Dlatego też nazywana jest hormonem szczęścia potęgującym odczuwanie przyjemności. Ten smakołyk ma także zbawienny wpływ dla naszego wyglądu. Zawarty w niej cynk poprawia jakość skóry, a magnez działa tonizująco. Żelazo, niezbędne w produkcji czerwonych krwinek, zapewnia skórze dobre dotlenienie, fosfor wspomaga witalność, potas reguluje gospodarkę wodną, a wapń wzmacnia odporność, łagodzi podrażnienia i koi skórę. Czekolada wykorzystywana jest również w kosmetyce. Masaż z jej wykorzystaniem poprawia wygląd skóry, która staje się nawilżona, miękka, nabiera blasku. Zapobiega starzeniu się skóry dzięki dużej zawartości flawonoidów działających antyrodnikowo. Wiedziały o tym indiańskie kobiety, które dla zachowania pięknej cery nacierały twarz oliwą z kakaowca. Słodki Sekret hoteli Mercure Najpopularniejszymi na świecie typami czekolady są: gorzka, mleczna oraz biała. Ta ostatnia z dodatkiem trawy cytrynowej oraz kompozycją tajemniczych przypraw została wybrana do przygotowania wyjątkowej praliny Mercure, o której smaku można przekonać się podczas pełnej słodyczy kampanii Sweet Secret by Mercure. Z tej okazji w hotelowych restauracjach i barach międzynarodowej sieci, pojawi się inspirowane tym smakołykiem menu zawierające aromatyczną kawę Gourmand z trzema wykwintnymi pralinami, a także czekoladowe ciastko z lodami. „Czekolada pod różnymi postaciami obecna jest w menu naszych hoteli cały rok. W naszej kulturze i tradycjach kulinarnych dość sporym zaskoczeniem jest to, że wykorzystywana jest również, jako doskonale komponujący się składnik do dań mięsnych, szczególnie dziczyzny, drobiu oraz owoców morza z rybami włącznie. Takie dania naszym gościom proponujemy jesienią i zimą. Obecnie w ramach kampanii Sweet Secret by Mercure smak czekolady odkrywamy na nowo za sprawą ręcznie robionych pralin. W tym roku wyjątkowa czekoladka Mercure zaskakuje swoim orzeźwiającym smakiem, który uzyskano dzięki połączeniu trawy cytrynowej, białej czekolady i tajemniczych przypraw” – powiedział Paweł Anders, Dyrektor projektu WINESTONE w Orbis Goście, którzy zdecydują się na rezerwację dwóch noclegów ze śniadaniem i dostępem do Internetu w dniach od 1 kwietnia do 31 maja br. otrzymają do 30% zniżki na pobyt. Dodatkowo w pokoju będzie na nich czekać słodka niespodzianka – bombonierka z ręcznie wykonanymi pralinami. Frywolna pomarańcza z nutką pieprzu, czy klasyczna trufla to tylko niektóre z propozycji oprócz specjalnej czekoladki Mercure. W ramach promocji, klienci rezerwujący nocleg w hotelach Mercure otrzymują potrojone punkty w programie lojalnościowym Le Club Accorhotels. (Informacja prasowa) Comments comments

pokój z czekolady na litwie