Jak się później okazało ona się we mnie podkochiwala ale nie wyszło nic z tego. Dziś dalej mi się śni.. i to uczucie że przyciągamy się dalej myślami i pieczenie ucha się pojawia od podobna to ktoś tęskni za nami jak nam się śniale mi się wydaje że jest na odwrót ,bo jak o czymś myślimy,tęsknimy to nam to się później śni. Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz. Jak ktoś nam się śni, to znaczy, że myśli o nas, czy po prostu my o nim za dużo myślimy? ( ͡ ° ͜ ʖ ͡ °) #rozkminy #psychologia #sny PS. Z tym myśleniem o nas to mi się wielokrotnie sprawdzało, śni mi się intensywnie koleżanka albo facet (bez skojarzeń) i budzę się, a tu góra nieodebranych połączeń i smsów od danej osoby. Interpretacja snów bywa kłopotliwa, zwłaszcza, że każdemu śni się co innego i zależy to od wielu czynników. Jednak istnieją motywy, które powtarzają się w snach właściwie wszystkich a ogólnie słyszałam że: 1. jak Ci się ktoś śni to znaczy że o Tobie dużo myśli 2. że za Tobą tęskni 3. że o nim myślę w nocy więc hipotez (czy jak to tam gosia091198 odpowiedział(a) 16.03.2012 o 12:58: Jeśli śni ci się córka, która jest zadowolona, to pozytywny znak. Oznacza to, że możesz być dumny ze swojego dziecka, a także cieszyć się z jego wyborów. Zadowolona córka we śnie oznacza spełnioną kobietę, pomyślność i przyjazny los. Jeśli córka w twoim śnie jest niezadowolona, może to oznaczać przestrogę, aby . Kiedy facet mówi, że tęskni za tobą, czy to tylko jego kolejka, żeby dostać się do spodni, czy naprawdę jest szczery? Czy słowa pasują do jego działań? „Tak bardzo za tobą tęsknię.” „Nie mogę przestać o tobie myśleć.” Tak, wszyscy słyszeliśmy już o tych liniach. Teraz nie chcę być Debbie Downer, ale spotkałem wielu facetów, którzy używali tej linii bez znaczenia. I wiesz, powiedziałem „tęsknię za tobą” do ludzi, których niekoniecznie tęsknię. Co mogę powiedzieć, ludzie są kutasami. I naprawdę, skąd wiesz, że to jest prawdziwe, kiedy facet mówi, że za tobą tęskni? Ale nie chodzi o rzeczy, które powiedziałeś w przeszłości. To koniec i koniec. Teraz skup się tylko na teraźniejszości. Jasne, mówi ci, że tęskni za tobą, ale są sposoby, by sprawdzić, czy naprawdę jest pełen bzdur, czy nie. Nikt nie chce być załamany. Więc kiedy facet mówi, że tęskni za tobą, upewnij się, że nie wpadniesz w jego gry. Kiedy facet mówi, że za tobą tęskni - 14 wskazówek, aby wiedzieć, że faktycznie to znaczy Miło jest to słyszeć, ale kiedy facet mówi, że za tobą tęskni, czy rzeczywiście? # 1 Nie przesadza. Jeśli facet ciągle ci mówi, że za tobą tęskni, okej, może być autentyczny, ale tak się nie dzieje. Jeśli ktoś naprawdę za tobą tęskni, nie powie ci tego 100 razy dziennie. Aby powiedzieć komuś, że za nim tęsknisz, jest to emocjonalne. Jeśli to jest prawdziwe, nie będą obniżać swoich uczuć. # 2 Jest w stałym kontakcie z tobą. Nawet jeśli dwoje nie ma o czym rozmawiać, wciąż pisze do ciebie „co słychać”. Czy to naprawdę konieczne? Oczywiście, że nie, ale facet tęskni za tobą i chce kontynuować rozmowę. Prawdopodobnie zada ci jakieś nieistotne pytanie lub porozmawia o pogodzie, ale stara się utrzymać połączenie. # 3 You Skype lub FaceTime. Jeśli Skyping lub FaceTiming cię chce, chce cię zobaczyć. Jasne, że możesz wysłać wiadomość tekstową lub głosową, ale przejście od rozmowy do wideo pokazuje, że chce cię widzieć. Tęskni za twoją twarzą, tęskni za twoim uśmiechem i śmiechem. Nie może nic na to poradzić, że kocha twoją twarz. Nie stawiłbym czoła facetowi, gdyby był tylko przyjacielem - o co chodzi? # 4 Jest w twoich mediach społecznościowych. Lubi twoje statusy i zdjęcia, a może nie, ale widzisz, jak skrada się na historiach Snapchat i Instagram. Nawet jeśli nie jest w stanie polubić swoich postów, śledzi to, co robisz. Wszyscy to robimy, kiedy za kimś tęsknimy. Chcemy wiedzieć, co robią i kogo widzą. # 5 Mówi o tobie. Kiedy facet za tobą tęskni, chce cię zobaczyć. W rzeczywistości mówi o tym, że chce cię widzieć cały czas. To dobry znak, jednak było wielu ludzi, którzy powiedzieli mi, że przyjdą mnie zobaczyć i nic się nie wydarzyło. Więc kiedy facet mówi, że tęskni za tobą i wspiera go widocznym wysiłkiem, by spróbować cię poznać, to znaczy coś. # 6 Właściwie planuje się z tobą zobaczyć. Dobra, więc mówienie o tym jest słodkie, ale rezerwacja biletu lotniczego jest solidnym dowodem, że tęskni za tobą. To naprawdę duży krok. To naprawdę pokazuje, że to, co czuje, jest prawdą. Miałem faceta, który niedawno przyleciał do mnie. Nie mogłem w to uwierzyć, tak wielu facetów o tym mówi. Tylko on zrobił ten krok. # 7 Może zamienić się w osobę domową. Kiedy jesteś smutny, szanse na to, że wyjdziesz i porozmawiasz, są mniej prawdopodobne. Chcesz po prostu zostać w domu i oglądać filmy. Może zauważyłeś, że nie wyszedł zbyt wiele i że odsuwa się od swoich przyjaciół. Dlaczego to? Tęskni za tobą i jest smutny, że nie jest z tobą. Przydarzyło mi się to i nie wychodziłem na parę miesięcy, ponieważ chciałem tylko być z facetem, którego lubiłem. # 8 Pijany telefon? Wszyscy mieliśmy pijane rozmowy telefoniczne. Dlaczego miałby zadzwonić do ciebie o 2:00? Dobrze, powinieneś wiedzieć, że może to być także łupstwo, ale jeśli jego pijane teksty i rozmowy zawierają to, że on wylewa: „Tęsknię za tobą, kocham cię”, to prawdopodobnie nie kłamie. Pamiętajcie, słowa pijanego człowieka są trzeźwymi myślami człowieka. Ale upewnij się, że to, co mówi pijany, dostaje trzeźwego potwierdzenia. # 9 Jest zazdrosny. Więc wyszedłeś zeszłej nocy, a teraz jest zdjęcie na Facebooku z tobą i grupą facetów. Prawdopodobnie lubi zdjęcie, ale nie dlatego, że wyglądasz gorąco. Lubi to z zazdrości. Nie chce, żebyś był z innymi facetami, flirtował z nimi i potencjalnie się związał. Nie tego chce, chce cię. # 10 Prosi cię o zdjęcia. Nie, nie nagie. Te, w których owinięty jest koc, wyglądający jak wiewiórka, lub zdjęcie, w którym jesz śniadanie. On chce cię widzieć tak jak ty, naturalny. To sprawia, że ​​pamięta te chwile, kiedy budził się obok ciebie. Te zdjęcia napędzają jego wyobraźnię bycia z tobą. # 11 Ma nagłe wybuchy gniewu. Może rozmawiałeś. Potem nagle jest zirytowany lub zły na ciebie z powodów, dla których nie jesteś pewien. Słuchaj, jest powód, dla którego jest zły. Być może po prostu zdał sobie sprawę, że nadal ma do ciebie uczucia i pragnie, by był obok ciebie. Wiem, to dziwne, ale jest zły, ponieważ tęskni za tobą. # 12 Zejście z pasa pamięci. Być może na swoim Facebooku publikował piosenki, których słuchalibyście lub lubiliście zdjęcia sprzed kilku lat. Zdecydowanie zapada w pamięć i naprawdę za tobą tęskni. To znaczy, nie ma innego powodu, dla którego siedziałby przy komputerze, przeglądając zdjęcia, kiedy miał rozjaśnione blond włosy, i miałeś aparat ortodontyczny. # 13 Jest szczęśliwy, kiedy cię widzi. To normalna reakcja dla każdego. Pamiętasz czasy, w których spotkałeś znajomego ze szkoły średniej? Jesteś ekstatyczny. Jednakże, ponieważ mieliście intymny związek, te uczucia prawdopodobnie zostaną wzmocnione. To znaczy, tęskni za tobą i kiedy cię widzi, każda emocja i pamięć powraca do niego. Nie może przestać się uśmiechać i patrzeć na ciebie, tęsknił za tobą. # 14 On chodzi o przesłuchanie. Nie zabłysnie ci lampą na twarzy i nie wyciągnie notatnika, ale od niechcenia zapyta o twoje życie osobiste. Czy umawiasz się z kimś itp.? Gdyby go to nie obchodziło, nie zapytałby. Ale on chce poznać twoją sytuację, sprawdzić, czy jest szansa, by wrócić do swojego życia. Kiedy facet mówi, że za tobą tęskni, łatwo jest po prostu stopić się słuchając tych słów. Jeśli jednak pokazuje te znaki, to znaczy, że to znaczy - i to się liczy. Nie tylko alkohol i narkotyki mogą uzależniać. Wiele kobiet nie wyobraża sobie życia bez mężczyzny u swojego boku. Ta swoista, toksyczna relacja, w której kobieta kocha za bardzo, jest zaburzeniem opartym na obsesji na punkcie partnera, presji podporządkowania jemu swojego życia. Takie podejście powoduje brak równowagi w związku, a nieumiejętność budowania dobrej relacji, paniczny lęk przed samotnością powoduje, że kobiety boją się zakończyć związek, nawet ten, który nie jest dla nich najlepszy. Gdy już wydarzy się ostateczne i partner odchodzi, kobiety kochające zbyt mocno albo walczą o „miłość” do upadłego, albo od razu wchodzą w następny związek, nie umiejąc odnaleźć się w rzeczywistości. To bardzo dużo złożona sytuacja, do której trudno jest dać dwie proste rady mające zadziałać na każdą kobietę. Wiele kobiet czeka długotrwały proces, który pozwala zajrzeć w głąb siebie i dotknąć przyczyny problemu. Psychoterapia to najlepsze rozwiązanie, ale równie ważne jest samodzielne zaangażowanie w wyjście z tego stanu. 5 koniecznych zmian, które pozwolą zerwać z nałogową miłością 1. Ustaw priorytety Najpierw ty, później partner. Bardzo ważne jest, aby znaleźć czas na normalne życie, które pozwoli oderwać myśli od partnera. Zwykłe czynności, hobby, skupienie się na samej sobie, a nie na ukochanej osobie, pozwoli nabrać odrobiny koniecznego dystansu. Jednak wysiłek podjęty od czasu do czasu, nie da zauważalnych efektów, za to zmiana sposobu myślenia i reagowania, która prowadzona jest systematycznie, wiele może zmienić. 2. Zacznij pomagać sobie Naucz się radzić ze swoimi uczuciami, pozwól sobie przeżywać emocje. Daj sobie margines zrozumienia, że to, co czujesz jest w porządku. Zaakceptuj emocje, gdy się złościsz — krzycz, gdy czujesz rozczarowanie — możesz płakać. Dąż do tego, by ulgi od natłoku emocji szukać w sobie, a nie w obecności drugiej osoby. 3. Przemyśl swoje związki Nałogowa miłość może mieć swoje korzenie w dzieciństwie, w relacji z rodzicami lub w pierwszych kontaktach z partnerami. Przemyśl, jak relacje z bliskimi osobami wpłynęły na ciebie, co pamiętasz najbardziej, czego się bałaś. Często obsesyjna miłość jest odpowiedzią na deficyt miłości zaznany we wczesnych latach życia. Kobiety kochają zbyt mocno, tak jakby chciały kochać „na zaś”, by nigdy więcej nie brakowało im tego uczucia. 4. Weź odpowiedzialność za swoją przyszłość Nie oddawaj swojego życia w ręce innej osoby, nie pozwól, by ktokolwiek tobą kierował. Zapisz się na psychoterapię, wejdź do grupy wsparcia, aby jak najbardziej świadomie zostawić za sobą problemy i zacząć żyć swoim życiem. 5. Naucz się odróżniać zachowania toksyczne od zdrowych Być może nie wiesz, jak wygląda zdrowy i szczęśliwy związek. Być może uważasz, że miłość oznacza poświęcenie, cierpienie, składanie siebie w ofierze. A to nie prawda. Jednak dopóki nie zrozumiesz, co jest dla ciebie (a nie dla partnera) dobre, będziesz tkwić w chorym układzie. źródło: zapytał(a) o 20:36 Czy to prawda, że jesli ci się ktoś śni to znaczy, że on tęskni do cb, myśli o tb lub coś podobnego ? Odpowiedzi Ricciolo odpowiedział(a) o 21:12 Nie wierzę w zabobony, ale w sumie chciałabym, żeby to była prawda ;). Miło byłoby wiedzieć, że ktoś o mnie myśli, oczywiście mam na myśli: pozytywnie. Jednak sądzę, że jest w tym o wiele mniej magii, sny to raczej kwestia naszych myśli. To takie zabobony;)Niektórzy w to wierzą...ale ja raczej nie. PrO|mYk odpowiedział(a) o 20:47 Nie możliwe on mi się codziennie śni :*... ale mnie nawet nie zauważa to jakby miał tęsknić blocked odpowiedział(a) o 22:10 Nasze sny są często odbiciem naszych pragnień , tęsknot , to że ktoś o Tobie myśli to raczej nie ;)) blocked odpowiedział(a) o 22:58 Jeśli to prawda to tęskni za mną Czesław Mozil. Dziwnie się pewnie tęskni za osobą której się nie zna. blocked odpowiedział(a) o 20:37 Nie sądze . ( - ;Jak Ci się ktoś śni to znaczy że Ci na tej osobie zależy . :) blocked odpowiedział(a) o 20:37 to znaczy że o tb myśli xDankieta.! zagłosujesz.? [LINK] Wiśniowe odpowiedział(a) o 20:39 chyba tak ;) albo to Ty tęsknisz blocked odpowiedział(a) o 20:47 Pierwsze słyszę. Sny to kwestia naszej (a nie czyjejś) psychiki. Jeżeli myślimy o czymś (nawet nieświadomie) zdarza się często, że śnimy o tym. Poza tym jeżeli śni mi się ciągle ktoś, z kim nigdy nie miałam styczności i tymbardziej on ze mną to jak może za mną tęsknić? To niemożliwe. Nie wiem czy to prawda, raczej nie. Jak mi się ktoś śni to raczej ja myślę o niej. ;) blocked odpowiedział(a) o 21:48 Eveily odpowiedział(a) o 21:49 Nie sądzę. Sny są odzwierciedleniem tego, o czym myślimy przed snem, lub w ciągu dnia. blocked odpowiedział(a) o 21:55 nie. tylko osoba śniąca ma wpływ na to, o czym śni. nikt nie może na to wpływać samymi myślami. jakimiś narkotykami tak, ale nie jest tak, że śnisz o kimś tylko dlatego, że ta osoba za tobą tęskni. Raczej, że ty myślisz, tęsknisz czy coś podobnego. To Twój umysł. blocked odpowiedział(a) o 23:38 Nie. To znaczy, że w ciągu dnia przeżyłeś jakieś wydarzenie powiązane z tą osobą, które zapadło ci głęboko w pamięć i potem przeżywasz to w śnie. Anussati odpowiedział(a) o 12:35 Wydaje mi się, że jest na odwrót. Jeżeli my tęsknimy za jakąś osobą i dużo o niej myślimy, to się nam ona śni. To jest bardziej logiczne. blocked odpowiedział(a) o 12:40 blocked odpowiedział(a) o 22:15 NIe. Jeśli ktoś Ci się śni to znaczy jedynie to że ty o nim myślisz. kamczi1 odpowiedział(a) o 23:27 mam taką nadzieję taki chłopak mi się śni a w szkole się na mnie lampi ogólnie się nie znamy ale jest ładny LINK Lexi:D odpowiedział(a) o 14:34 o kur*a Hitler za mną tęskni Dajmy na to że śnił ci się Justin Bieber lub Hitler. I to ma znaczyć że Bieber albo Hitler za tobą tęskni?Bzdury nie wierz w to. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub O tym,że jest nam źle, że kogoś nam brakuje możemy mówić na różne sposoby. Jedni wybiorą proste wyznanie płynące z samego serca, inni będą woleli posiłkować się mniej lub bardziej znaną poezją. Wszystkich szukających inspiracji zapraszamy tutaj Tak tęsknię za Tobą, żeWołania nawet w otchłań ślę,Może echo Ci powtórzy,Jak ja bardzo kocham Cię. Na wszystkich strunach na jakich gra serce,Miłości melodii wygrywa najwięcej,Nawet gdy samo, wciąż tęskni i szlocha,Aż drugie serce je wreszcie pokocha. Gdy Cię nie widzę, nie wdycham, nie płaczę,Nie tracę zmysłów kiedy Cię zobaczę,Jednakże gdy Cię długo nie oglądam,Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądamI tęskniąc sobie zadaję pytanie:Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?A. Mickiewicz “Niepewność” Tak bardzo Cię kocham,Nie zdradzę Ci jak,Tak tęsknię za Tobą,Że sił już mi brak. Nie wiem, gdzie jesteś,Co robisz, jak mija Ci dzień,Lecz w myślach moich ciągleZa mną chodzi Twój cień. Nie widziałam cię już od nic. Jestem może bledsza,trochę śpiąca, trochę bardziej jak widać można żyć bez powietrza. Gdy Cię nie widzę - Tęsknota najgłębsza,Gdy jesteś przy mnie - Radość największa. Wiatr ciepły chmury rozgoni,Promień słońca mnie dogoni,Minie wszystko, co jest złeGdy zobaczę przy mnie Cię! Zobacz też: Przed ważnym sprawdzianem Bez Ciebie żyć nie mogę,Bez Ciebie nie ma mnie,Bez Ciebie nic nie cieszy,Bez Ciebie gorzej niż źle. Tęsknię za Twoim dotykiemI zapachem ciała Twego,Pieszczot, ust Twoich pragnę,Nic nie wyciszy pragnienia mojego… Smutne są kwiaty,Gdy więdną bez słońca,Smutniejsze jest serce,Co tęskni bez końca. Smutny jest księżyc,Gdy samotnie wędruje po niebie,Lecz smutniejsze są noce,Kiedy przy mnie nie ma Ciebie. Kiedy Cię nie ma, umieram z tęsknoty,Wiatr zimny hula po niebie,Lecz słońce w mym sercu zaświeci,Kiedy znów zobaczę Ciebie! Kiedy Cię nie widzę,Moje serce płacze,Ale płakać wnet przestanie,Jeśli tylko Cię zobaczę. Dlaczego tak dziwnie łączą się dni,Że ktoś ciągle za kimś śni?Dlaczego tak smutne są noce i złe,Gdy Ciebie nie ma tuż obok mnie? Kiedy Ciebie nie ma,Moje serce płacze,Będę taka smutna,Aż Ciebie zobaczę. Tak bardzo chcę być z Tobą,Słyszeć serca Twego bicie,Za jedną chwilę takąGotów jestem oddać życie. Zobacz też: Jak mierzyć własną wartość? W ramionach swychTęsknotę Twą ukoję,Zabiorę Twoje troski,Bo są one i moje! Żal było się rozstać,Gdy księżyc świecił na niebie,A teraz me serce się spala,Bo ciągle tęskni do Ciebie. Tęsknię za TobąI wieczorem i z ranaI wciąż otwartaW mym sercu rana. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA Studia skończyłam taki szmat czasu temu, że nawet najmłodsze roczniki, które zaczynały, gdy ja kończyłam, dziś podejmują kolejną pracę albo rodzą dzieci. Ponieważ jednak miło jest powspominać przed kolejnymi urodzinami (kto mi zabroni?), chętnie ten dzień, gdy nie wróciłam już do studenckiego miasta, mimo że wcześniej co roku wracałam. Praca napisana, dyplom odebrany. 1 października, na Facebooku pojawiły się zdjęcia znajomych z młodszych roczników, chwalących się pierwszymi imprezami w akademiku. A ja? Właśnie zaczynałam pracę w zawodzie i odczuwałam ból pierwszego miesięcznego biletu bez zniżki studenckiej. Jak bardzo chciałam wtedy cofnąć czas! I to mimo że ostatni rok w Toruniu już mnie męczył i marzyłam, by to życie na niepotrzebnych w połowie wykładach był dziwny czas. Tęskniłam za tym, co było, chcąc zachować okruchy tamtego stanu. Z drugiej strony, nie mogłam się doczekać nowego. Stałam w rozkroku. A życie nieubłaganie wciskało w nową jeszcze myślę o studiach?Po latach mogę ten syndrom postudyjny wspominać z rozbawieniem, ale chętnie jeszcze do niego wrócę, by szerzej opisać! Tymczasem, po flegmatycznym starcie życie nagle stało się tak intensywne, że na rozmyślanie o studiach brakowało po prostu czasu. Zajmująca praca, małżeństwo, następnie dzieci, przeprowadzki, zmiany, zmiany i znów to sprawiło, że o studiach myślę już głównie na przełomie września i października, gdy liście żółkną, temperatura spada… A ja zamykam oczy i widzę jak w jesiennej kurtce z ciuchlandu biegnę na wydział skserować notatki, a następnie kupuję w Tesco najtańszy makaron i sos do niego na tęsknię za zdobywaniem w pocie czoła notatek i wiecznym kserowaniem. Za makaronem Tesco tym bardziej. Więc za czym tęsknię, gdy myślę o studiach?Bar AdaśToruń, jako miasto studenckie, szczycił się raczej tanią gastronomią. Bary studenckie były jeszcze tańsze. Żaden jednak nie dorównywał “Adasiowi” w bibliotece! Nawet nie chodziło o te przystępne ceny, chociaż i one się liczyły. Bywało się tam dla atmosfery. I co prawda jako oszczędna studentka częściej jednak jadłam wspomniany wcześniej makaron Tesco, ale czasem, przy okazji posiadówy ze znajomymi albo wizyty w bibliotece, zjadło się obiad w “Adasiu”.“Spaghetti ze srem!” – krzyczał specyficzny pan za ladą, wydając “dwa zeta dżons” reszty innej osobie w wiecznie długiej kolejce. “Bułka z szyną do wora” – specyficzny język to coś, za co Adasia po prostu się kochało. Mniej kochało się te wspomniane kolejki i polowanie na wolne miejsca. Nic jednak dziwnego, że to miejsce było jednej strony aż by się chciało Adasia “sklonować” i zrobić z niego sieciówkę. Z drugiej strony, pana za ladą przecież nie sklonujemy. Niech już więc zostanie tam, gdzie do bibliotekiŻe niby teraz się nie da? Pewnie i się da – a jednak uniwersytecka biblioteka była wyposażona jak mało która! Co prawda na moim kierunku czasu na czytanie czegoś innego, niż pozycje zawodowe było niewiele, ale dla chcącego nic trudnego. Walczyło się więc z wiecznie walącym babole systemem bibliotecznym, zamawiało książki, leciało po nie…A następnie płaciło kary za przetrzymanie. System był nieubłagany. Choć od czasu do czasu ogłaszano amnestię. A wtedy kolejki widać było z akademickich właśnie! Akademickich. Nie zna życia, kto nie mieszkał w akademiku! Panie portierki (pozdrawiam panią Ewę z DS7!), długie korytarze, na które wychodziło się w piżamach, regulamin, będący po to, by go łamać. I małe pokoje. Do tej pory zastanawiam się, jakim cudem mieściliśmy się na tych metrach kwadratowych, do których musieliśmy przecież wrzucić jeszcze lodówkę, komputer i siebie. Cud i zniżki!Zbliżamy się do tematu, przy którym zapewne narażę się wszystkim antysocjalistom. Tak, byłam osobą pobierającą stypendium socjalne. A że okolice Torunia nie są tak bogate, jak te trójmiejskie (nie wiem jak dziś, ale wtedy różnice było widać), pobierało go mnóstwo osób wokół mnie. Nagle “bycie biednym” procentowało, zamiast dawać powód do wstydu. Zresztą, kryterium finasowe liczyło się też do miejsca w akademiku, więc mało kto tam udawał, że śpi na zniżki? Studenckie miasto wręcz epatowało nimi na ulicach. Każdy szanujący się klub studencki miał zniżkę na piwo, czasem na jakieś jedzenie. No i zniżka na przejazdy!A dziś? Ech, na wszystko trzeba uczciwie zarobić, Panie! Zniżki na piwo? Nie piję piwa. Co najwyżej ciuchy w oszukanej promocji upoluję. Bilet na tramwaj też drogi. Dobrze że chociaż pińćsetplus ludzie. Ludzie. Ludzie!To jednak, za czym tęsknię i o kim myślę, gdy myślę o studiach, to ludzie. Studia zaczęłam niedługo po wprowadzeniu systemu bolońskiego oraz związanych z nim reform. W międzyczasie mieliśmy również do czynienia z reformami szkolnictwa i to wszystko niestety bardzo obniżyło poziom nauczania. Z roku na rok było gorzej. Już na nas zaczęto narzekać, a nam narzekano na kolejne w akademiku jednak, jak i na roku, poznałam ciekawych ludzi. Z większością z nich nie mam kontaktu, wielu nie poznałabym dziś na ulicy, a jednak pamiętam o nich i miło jest co wspominać! Imprezy na akademickim korytarzu do rana, zwierzenia w pokojach, nocne powroty ze starówki, kolejki do robienia obiadu w kuchni, plotki – kto dziś z kim i dlaczego już nie z tamtym…A więc nie tęsknięNie tęsknię, bo skończyło się powoli. Magisterka była, delikatnie mówiąc, mniej ukochanym kierunkiem, niż licencjat. Wybrałam ją w sumie dlatego, że na moim kierunku magisterka się nie otworzyła. Potem okazało się, że oszukano nas z nazwą specjalności. Straciłam motywację, pracę pisałam już trochę na siłę i udało mi się chyba tylko dlatego, że była związana z moim wciąż mi się czasem śni, że muszę tam jechać, oddać rozdział, umówić się z wiecznie niedostępnym promotorem, obronić się w końcu. I jadę tam z dziećmi… Apogeum takich snów miewałam w ciąży, gdy jeździłam tam co biegiem czasu zmienił się również Toruń. Poznikały “moje” miejsca, zyskały nowy charakter. To dynamiczne miasto, dostosowuje się pod wspomnienia kolejnych roczników. Pod ich zniżki, ich kierunek. My zaś powyjeżdżaliśmy, bardziej lub mniej uporządkowaliśmy swoje zdjęciach w mediach społecznościowych retuszujemy czasem kurze łapki. Za studiami chyba nikt z nas nie tęskni. Chyba. Za drobiazgami, które się na nie składają?Już bonusie – zdjęcie z “palenia” Marzanny pierwszego dnia wiosny, za akademikiem. Nie polecam 🙂

jak ktoś się śni to tęskni