KID WPI Akcjomat IV z subfunduszem PKO Szmaragdowy (PKO Portfele Inwestycyjne SFIO) Znajdziesz tu dokumenty KID, czyli dokumenty zawierające kluczowe informacje, które dotyczą wybranych przez Ciebie funduszy dostępnych w naszej ofercie. Sprawdź, które informacje są najistotniejsze dla Twoich inwestycji i podejmij decyzję o Twoich Polityka inwestycyjna: 100% aktywów UFK VL PKO Parasolowy Subfundusz PKO Technologii i Innowacji Globalny (kod UFK: PKO1) jest inwestowane w jednostki uczestnictwa funduszu inwestycyjnego PKO Parasolowy Fundusz Inwestycyjny Otwarty Subfundusz PKO Technologii i Innowacji Globalny, który lokuje swoje aktywa w akcje spółek międzynarodowych Nawozy czeka dużo zmian na horyzoncie 2030 roku. Wojna – agresja Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku zmieniła wiele w biznesie surowcowym i wszystko wskazuje na to, że te zmiany mają charakter długoterminowy i zmieniają układ sił na rynku. Na przykładzie nawozów mineralnych, chemikaliów np. metanolu widzimy, jak znaczące zmiany Nasze fundusze inwestycyjne dają dostęp do różnych klas aktywów, obszarów geograficznych i rodzajów strategii, przez co charakteryzują się różnym poziomem ryzyka i rekomendowanym horyzontem inwestycji. W naszej ofercie PKO TFI znajdują się: Fundusze inwestycyjne otwarte. Fundusze inwestycyjne zamknięte o charakterze publicznym. zakup usług doradczych (m. in. weryfikacja technologii środowiskowych, środowiskowa ocena cyklu życia), zakup usług zewnętrznych związanych ze wsparciem innowacji, koszty dostosowania do surowszych lub przyszłych norm środowiskowych, zwiększenie efektywności energetycznej, inwestycje w układy wysokosprawnej kogeneracji, 185,10. PKO Technologii i Innowacji Globalny to subfundusz, który inwestuje w akcje międzynarodowych firm i korporacji, które są liderami swoich branż i technologii. Zapoznaj się z wyceną wartości jednostki, dzięki czemu będziesz mógł przeanalizować możliwości, które daje Ci inwestycja w subfundusz. . O tym ile jeszcze będzie rósł Nasdaq Composite, która z dużych spółek technologicznych jest najbardziej atrakcyjna, jakie szanse i zagrożenia rysują się przed sektorem, czy na polskiej giełdzie są atrakcyjne walory – rozmawiamy z Robertem Florczykowskim, zarządzającym funduszu PKO Technologii i Innowacji Globalny oraz PKO Medycyny i Demografii Globalny w PKO Rosik (Strefa Inwestorów): Nasdaq Composite zachowuje się rewelacyjnie podczas koronakryzysu. Odrobił już niemal całe straty, jest o krok od historycznych maksimów. Czy zasłużenie? Dlaczego spółki technologiczne są od lat takie mocne? Przypomnijmy, że w ciągu 10 lat ten wskaźnik urósł o około 271%.Robert Florczykowski (PKO TFI): Sektor technologiczny jest bez wątpienia zwycięzcą obecnego cyklu gospodarczego. W ciągu ostatniej dekady wzrost spółek technologicznych był ponad dwukrotnie wyższy, niż spółek szerokiego indeksu czego wynika ta różnica? W ostatnich latach byliśmy świadkami wielu strukturalnych trendów, migracji przedsiębiorstw do rozwiązań opartych o chmurę, rozwoju rynku centrów danych, rynku rozrywki cyfrowej czy sprzedaży online. Poprawa wyników przełożyła się z kolei na wyceny spółek. Można powiedzieć, że technologia była jednym z głównych motorów napędowych gospodarki ostatnich się coraz więcej analiz, które wskazują, że spółki technologiczne są już mocno przewartościowane, niemal tak mocno, jak przed pęknięciem bańki internetowej w 2000 roku. Czy inwestorzy powinni się bać końca hossy na spółkach technologicznych?Bessa dot-comowa miała u podłoża nierealistyczne oczekiwania co do wzrostu spółek technologicznych. Dzisiejsze problemy spółek związane są z kryzysem epidemiologicznym i dotykają, przede wszystkim, biznesu tradycyjnego, opartego o bezpośredni kontakt, podczas gdy spółki technologiczne radzą sobie znacznie lepiej. Oczywiście, w kolejnych kwartałach należy dokładnie obserwować, jaki będzie wpływ pandemii na szeroką Musk ostatnio zapowiedział, że zamierza sprzedać wszystkie posiadane fizyczne aktywa, takie jak domy. Czy epidemia COVID-19 wzmocni od dłuższego czasu obserwowany trend w postaci uberyzacji i sprzedawania wszystkiego w formie abonamentów?To jest bardzo dobre pytanie. Obecna sytuacja będzie miała wiele konsekwencji. Proszę chociażby spojrzeć na zmiany, które nastąpiły w ostatnich 2 miesiącach. Sporo osób pracuje zdalnie z domu, zakupy robimy przez internet, a wolnym czasie oglądamy filmy na Netflixie. Oczywiście, gdy sytuacja epidemiologiczna się poprawi, zaczniemy wracać do dawnych wzorców pracy i konsumpcji, część z nas jednak zmieni nawyki już na także: Elon Musk się nie dywersyfikuje i stawia wszystko na akcje swoich spółek Tesla i SpaceX. Teraz sprzedaje nawet domyKtóre spośród największych Big Techów w dalszej części rozpoczętej pandemii i recesji powinny się zachowywać najlepiej? Czy nadszedł czas Amazona i Netflixa? A może lepszym wyborem będzie Microsoft, który stanowi największy składnik portfela kierowanego przez Pana funduszu PKO Technologii i Innowacji Globalny?Jak słusznie Pan zauważył, zmiany, które obserwujemy, nie ominą również dużych spółek technologicznych. Zacznijmy od platform streamingowych. Zakres dostępnych opcji na spędzanie czasu wolnego został w okresie epidemii wyraźnie uszczuplony. W rezultacie, oglądanie filmów stało się dla wielu osób jednym z najbardziej atrakcyjnych pomysłów na spędzanie czasu. Możemy to zaobserwować w wynikach Netflixa. Spółka pozyskała w I kwartale aż 16 mln nowych użytkowników, prawie dwukrotnie więcej, niż w każdym kwartale ubiegłego roku. Jest to imponujący wynik, tym bardziej, że wpływ epidemii widoczny był dopiero pod koniec kwartału, w II połowie powinien nas również dziwić obserwowany wzrost sprzedaży wysyłkowej w sytuacji zamknięcia wielu sklepów oraz strachu przed infekcją. Sprzedaż online Amazona wzrosła o aż 25% w stosunku do ubiegłego roku. To oznacza najwyższy zaraportowany przez spółkę wzrost kwartalny segmentu. Popyt na sprzedaż z dostawą potwierdza również decyzja spółki o zatrudnieniu kolejnych 100 000 osób do obsługi jeszcze o chmury wygląda obiecująco. Praca w formule „home office” i wzrost streamingu danych zwiększają zapotrzebowanie na infrastrukturę informatyczną. Potwierdzają to wyniki trzech głównych graczy na rynku – mowa tu o spółkach Microsoft, Amazon i Google - jak również dostawców usług centrów danych i komponentów wykorzystywanych do produkcji serwerów. Tutaj mam na myśli Samsunga, który ogłosił ostatnio, że spodziewa się wzrostu popytu na serwery w bieżącym Big Techy są bezapelacyjnymi zwycięzcami obecnej sytuacji?Nie wszystkie informacje płynące z wyników kwartalnych dużych spółek technologicznych są pozytywne. Poszkodowani na obecnej sytuacji mogą być dostawcy usług reklamowych. Facebook poinformował, że trzy pierwsze tygodnie kwietnia wskazują jedynie na stabilizację przychodów, podczas gdy spółka wykazywała wzrost o około 20% w przeszłości. Otwarte pozostaje również pytanie odnośnie pośrednich konsekwencji epidemii na szeroko rozumianą sytuację gospodarczą, rynek pracy i siłę nabywczą konsumenta w dłuższym co Pan sądzi o sytuacji spółki Apple? Z jednej strony została mocno poszkodowana przez koronakryzys, bo musiała zamknąć sklepy. Idzie recesja, więc wątpliwe, by ludzie rzucali się na nowy sprzęt z jabłuszkiem. Z drugiej jednak strony Apple ma górę gotówki, około 94 mld USD, oraz coraz większe przychody z usług. Pytanie wydaje mi się o tyle ciekawe, że jest to największa pozycja w portfelu Warrena Pan ciekawa kwestię. Z jednej strony, Apple to spółka z bardzo dużą ekspozycją na sprzedaż tradycyjną, w galeriach handlowych. Dodatkowo, jako producent relatywnie droższy w swoich kategoriach produktów, powinien być dotknięty przez kryzys epidemiologiczny i pogorszenie na rynku drugiej jednak strony, wyniki spółki z I kwartale były ponadprzeciętne a zarząd spółki sygnalizuje przyspieszenie sprzedaży w II połowie kwietnia z powodu przesunięcia handlu z salonów do internetu. Co więcej, z powodu pracy zdalnej, spółka oczekuje wyższej sprzedaży Maców i iPadów w II kwartale, która częściowo zamortyzuje spadek po stronie iPhone’ spółek Apple, Alphabet, Amazon, Facebook, Microsoft i Netflix w 2020 rokuŹródło: szeroko pojętej branży technologicznej jest mnóstwo nisz, w które może inwestować poprzez fundusze. Można wymieć spółki biotechnologiczne, spółki produkujące gry video, zajmujące się robotyką, Big Data czy AI. W którym z tych sektorów widzi Pan największy potencjał do wzrostów?Wszystkie z wymienionych przez Pana obszarów są przyszłościowe. W ciągu ostatnich lat inwestowaliśmy w różne spółki z sektora gier, centrów danych i chmury, z łańcuchów wartości smartfonów, czy w firmy rynek to jednak nie wszystko. W każdym z tych sektorów znajdziemy zwycięzców i przegranych. Budując portfel funduszu szukamy spółek w których są jakieś produkty lub linie biznesowe niedocenione przez środowisko inwestycyjne i przez to nie odzwierciedlone w wycenie giełdowej. Coś, co umyka uwadze większość inwestorów, a ma duży potencjał. Kierując się to strategią, można znaleźć interesujące inwestycje w różnych podsektorach z sektorem medycznym i biotechnologicznym, na którym również widać ożywienie. Czy rzeczywiście jest on w stanie mocno skorzystać na epidemii?Myślę, że tak. Obecna sytuacja może być pozytywna dla tego sektora w dłuższy terminie. Spółki farmaceutyczne, szczególnie w Stanach Zjednoczonych Ameryki, znajdują się od lat pod polityczną presją. Kryzys epidemiologiczny pokazuje, że promowanie innowacji w sektorze jest równie ważne, jak ceny leków. W efekcie może prowadzić to do pozytywnej - dla spółek farmaceutycznych - zmiany priorytetów polityki jak to wygląda w przypadku polskiego rynku? Mamy w ostatnim czasie wysyp spółek, zwłaszcza z NewConnect, które zapowiadają różnego rodzaju inicjatywy w zwalczaniu epidemii i których kursy akcji reagują mocną zwyżką. Jak trwałe będą to Pana zdaniem wzrosty?Obecnie wiemy o ponad 200 projektach prac nad lekami oraz o ponad 100 projektami szczepionek przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 na świecie. Uważnie śledzimy ten segment rynku i w ciągu ostatnich tygodni przeprowadziliśmy wiele rozmów ze spółkami, które mają projekty w I fazie badań lub są zaawansowane w badaniach przedklinicznych. Należy jednak pamiętać, że w każdym segmencie biotechnologii jest jedynie kilku wygranych i wielu przegranych, należy więc być bardzo selektywnym w wyborze wyrosła na małą - a może i nie taką małą - potęgę w branży gier video. To widać po kursach spółek notowanych na rynku głównym GPW i NC. WIG-Games wyszedł po koronakrachu na historyczne maksima. Czy coś jest w stanie zagrozić hossie na polskim gamingu?Sektor gier będzie, na całym świecie, znacznym beneficjentem obecnej sytuacji. Statystyki platformy Steam oraz serwisu Twitch wskazują na skokowy wzrost zainteresowania graczy w ostatnim czasie. Jednak wzrost aktywności miłośników gier nie jest jedyną szansą dla ich producentów. Równie ważny jest potencjał do zwiększenia sprzedaży cyfrowej kosztem dystrybucji tradycyjnej. Sprzedaż cyfrowa jednej gry przekłada się na wzrost zysku o 7-10 USD w porównaniu do sprzedaży wersji „pudełkowej”. Uważam, że część graczy przywyknie do cyfrowego modelu zakupu gier i zostanie przy nim już po ustaniu epidemii. Taka sytuacja przełożyłaby się na poprawę zysków spółek z Pan postrzega fundamenty CD Projekt i grę Cyberpunk 2077? Czy będzie ona wielkim hitem, zgodnie z oczekiwaniami? Jak Pan myśli, w jakim kierunku pójdzie nowa strategia CDR?CD Projekt to bez wątpienia jeden z największych sukcesów polskiej przedsiębiorczości. Spółka jest bardzo dobrze prowadzona, a zarząd ma dobrą opinię, nie tylko w Polsce, ale również wśród inwestorów zagranicznych. Warto zauważyć, że fundusze inwestycyjne zarządzane przez PKO TFI były przez wiele lat istotnym akcjonariuszem CD w funduszach, którymi Pan zarządza, obecnie są jakieś polskie spółki? Jeśli tak, jakie? I dlaczego są w portfelu?W tej chwili udział inwestycji w akcje polskie jest marginalny. Z uwagi na wielkość funduszy – mają one łącznie ponad 1,5 mld zł aktywów - spektrum możliwych dla nich inwestycji w Polsce jest stosunkowo za Florczykowski – Zarządzający funduszami PKO Technologii i Innowacji Globalny oraz PKO Medycyny i Demografii Globalny w PKO TFI. Absolwent Szkoły Głównej Handlowej na kierunku metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne, a także Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku matematyka oraz studiów podyplomowych z biologii molekularnej na Uniwersytecie także: 26 spółek, które planują debiut na GPW lub NewConnect w 2020 i 2021 r. oraz kolejne 10, które rozważa taki scenariusz Nevomo, spółka technologiczna rozwijająca opartą na lewitacji magnetycznej technologię kolei nowych generacji o nazwie magrail, nawiązała współpracę z Rete Ferroviaria Italiana (RFI). W jej ramach firmy dokonają technicznej i ekonomicznej weryfikacji wykonalności wdrożenia technologii magrail na włoskiej infrastrukturze kolejowej, a także będą ubiegać się o dofinansowanie z UE w celu przygotowania pełnowymiarowego pilotażu na torze testowym RFI w Bolonii San Donato. To istotny krok w stronę wprowadzenia magrail na europejski rynek Oczekuje się, że technologia magrail będzie kompatybilna z konwencjonalnym systemem kolejowym i umożliwi modernizację kolei konwencjonalnej i dużych prędkości. Szacuje się 75% wzrost prędkości przejazdów pojazdów typu magrail w stosunku do klasycznych pociągów bez konieczności budowy nowej infrastruktury. Polska firma technologiczna Nevomo nawiązała współpracę z Rete Ferroviaria Italiana, spółką należąca do grupy Ferrovie dello Stato Italiane odpowiedzialną za zarządzanie włoską infrastrukturą kolejową. W ramach rocznej umowy o współpracy (MoU) firmy dokonają analizy włoskiej sieci kolejowej pod kątem technicznej i ekonomicznej wykonalności wdrożenia magrail na wybranych trasach, a także akceleracji technologii w celu ułatwienia jej integracji z konwencjonalnym systemem kolejowym. Równolegle do tych działań spółki będą wspólnie ubiegać się o środki z Unii Europejskiej potrzebne na sfinansowanie pilotażowego wdrożenia magrail na pełnoskalowym torze testowym należącym do RFI w Bolonii San Donato. Będzie to ostatni etap testów, który poprzedzi procesy certyfikacji i homologacji niezbędne do k „Modernizacja polskiej sieci lotnisk pod kątem redukcji emisji CO2” to projekt, który niedawno ruszył w naszych portach. Unijni urzędnicy chcą wiedzieć więcej o emitowanych gazach cieplarnianych, efektywności energetycznej i stopniu wykorzystania paliw alternatywnych. Mierzą co i jak, wskazują luki… A za kilka lat będą pewnie pobierali opłaty za spełnienie lub nie indywidualnych norm dla portu – słyszymy od władz jednego z lotnisk. Dokładna, środowiska analiza dotyczy lotnisk w europejskiej sieci TEN-T. To porty lotnicze w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie, Poznaniu, Katowicach, Krakowie, Rzeszowie i Wrocławiu. Jak się dowiadujemy, celem Komisji jest pomoc władzom krajowym „w poprawie ich zdolności do projektowania, opracowywania i wdrażania reform”. Projekt w dłuższej perspektywie ma przyczynić się do osiągnięcia jak najwyższego poziomu dekarbonizacji polskich portów lotniczych. - Myślę, że jakieś inwestycje będziemy musieli realizować, aby nadążać za przepisami.... Chyba że zdecydujemy się – przejściowo – płacić za emisję, co - jak wiadomo - spowoduje wzrost naszych kosztów – prognozuje Artur Tomasik, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych w Polsce (ZRPL). Już dwa lata temu Komisja Europejska „na roboczo” przygotowywała się do teraz realizowanego u nas projektu. Wtedy "odpytywane" z wielu kwestii były wszystkie lotniska w Polsce. - Służyło to temu, by zarządy portów mogły zadeklarować, jakie rozwiązania prośrodowiskowe mogą wdrożyć i jakie byłyby ich koszty. Między innymi chodziło o fotowoltaikę, zwiększenie efektywności energetycznej i - generalnie - obniżenie śladu węglowego całego lotniska – wyjaśnia Arkadiusz Primus, prezes spółki Investeko, która zajmuje się większością zielonych projektów realizowanych przez polskie lotniska. Tym razem polskie porty lotnicze wchodzące w skład europejskiej sieci TEN-T są poproszone o udzielenie odpowiedzi na dużo dłuższą listę pytań. Audytorów interesują takie kwestie, jak struktura organizacyjna lotniska i sposób uwzględnienia w niej kwestii klimatycznych; źródła emisji gazów cieplarnianych w wyniku operacji lotniczych oraz samej tylko działalności danego lotniska; identyfikowanie i obliczanie emisji tych gazów; wykorzystanie odnawialnych źródeł energii; efektywność energetyczna obiektów oraz to, jakie paliwa, w tym alternatywne, są wykorzystywane na terenie portu. Środowiskowy taryfikator A fina takiego indagowania? Przygotowany model monitorowania wspomnianych danych oraz emisji CO2 w portach lotniczych. - Na pewno wpłynie to na cenę usługi. Możemy się spodziewać, że prawodawstwo unijne będzie szło w kierunku nałożenia opłat za emisję na porty lotnicze. W związku z tym będziemy musieli optymalizować nasze systemy ogrzewania i klimatyzacji, a może i wymieniać urządzenia, aby te emisje CO2 z portów lotniczych były mniejsze – podejrzewa Artur Tomasik, szef ZRPL i prezes katowickiego lotniska. Faktem jest, że obecne prawodawstwo UE nie nakłada na porty lotnicze żadnych bezpośrednich celów redukcji emisji CO2. Ale jednocześnie w ramach obecnego i przyszłego prawodawstwa UE (takiego jak ReFuel EU Aviation, wytyczne TEN-T, AFIR, dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej) porty lotnicze będą musiały wdrożyć środki dekarbonizacji - zarówno w odniesieniu do operacji, jak i inwestycji infrastrukturalnych. - Lotniska z całą infrastrukturą należy traktować jak małe miasta. I to rozwijające się miasta: z nowszymi, ale i starszymi obiektami. Te drugie, często projektowane 40-50 lat temu, mają bardzo niską efektywność energetyczną... Jednym z ważniejszych wyzwań dla lotnisk w Polsce będzie dostosowanie istniejącej infrastruktury kubaturowej do zaostrzających się norm dotyczących efektywności energetycznej – mówi Arkadiusz Primus. Prezes Investeko podkreśla jednak, że to, co Komisja Europejska czyni teraz, to tak naprawdę wstępne audyty możliwości wdrożeń proekologicznych dla lotnisk. - Robi to po to, żeby zdefiniować bazę – w jakim miejscu porty teraz są. To pomoże w jakiś sposób je "owskaźnikować", by zobaczyć, na jakim poziomie tej dobrej techniki środowiskowej są – dodaje. Cel audytu Celem Komisji Europejskiej pozostaje zapewnienie wsparcia technicznego dla wspomnianych 10 portów lotniczych i przygotowanie ich do składania wniosków o certyfikację ACA do tzw. poziomu 1. Airport Carbon Accreditation (ACA) to globalny program zarządzania emisją dwutlenku węgla dla portów lotniczych, który niezależnie ocenia i uznaje wysiłki portów lotniczych w zakresie zarządzania i redukcji emisji CO2. Program uruchomiło przez zrzeszenie europejskich portów lotniczych ACI EUROPE w czerwcu 2009 r. Emisje lotnicze, które są wielokrotnie większe niż emisje lotniskowe, nie są objęte tym programem. Z danych ACI wynika, że branża lotnisk odpowiada za 5 proc. całkowitej emisji dwutlenku węgla w sektorze transportu lotniczego. Środki pomocowe Tylko z pozoru ACA wygląda tylko jak nakładanie barier na lotniska. Obecnie zasady przyznawania środków z budżetu UE skonstruowane są tak, że nie sposób otrzymać dotacji bezpośrednio przeznaczonej na rozwój infrastruktury portów. Co innego, gdy chodzi o pieniądze na zrównoważony rozwój i łagodzenie zmian klimatu. Porty lotnicze, które zechcą skorzystać z finansowania UE, będą mogły to zrobić w imię „zazieleniania” - za pośrednictwem CEF, InvestEU, funduszu innowacji ETS, Horyzontu Europa czy choćby Funduszu Spójności. Ponadto dostępność finansowania prywatnego będzie również w coraz większym stopniu uzależniona od zasad i norm związanych z ochroną klimatu. biegły tydzień był bardzo dobry dla znaczącej większości rodzajów funduszy inwestycyjnych. Najlepiej radziły sobie rozwiązania dające ekspozycję na rynek akcji zagranicznych, które zyskały średnio 3,82%. W ramach tej kategorii najlepiej radziły sobie fundusze akcji globalnych rynków rozwiniętych, które zyskały 4,69%, co korespodnowało z odbiciem nastrojów na rynkach akcji. Na drugim miejscu uplasowały się fundusze akcji polskich, które zyskały średnio 2,92%. Relatywnie najlepiej zachowywały się walory spółek o największej kapitalizacji w ramach indeksu WIG20, co premiowało rozwiązania skupione na akcjach polskich uniwersalne (+3,15%) vs. małych i średnich spółek (+2,65%). Kolejny tydzień z rzędu mocno spadały rentowności obgliacji skarbowych. Powyższe implikowało bardzo dobre wyniki rozwiązań dłużnych PLN, które zyskały średnio 1,41%. Fundusze papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych okazały się liderem wzrostów (+2,99%), a zaraz za nimi uplasowały się rozwiązania z grupy papierów dłużnych polskich długoterminowych uniwersalne (+2,03%). Szczegółowe przedstawienie koncepcji smart city, ranking najbardziej inteligentnych miast i nowatorskie rozwiązania wdrażane w Azji – te tematy poruszone zostały w najnowszym “Monitoringu trendów w innowacyjności”. Jak na tle największych światowych ośrodków miejskich prezentują się polskie miasta? “Monitoring trendów w innowacyjności” to cykliczny raport przygotowywany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach projektu inno_LAB. Celem publikacji jest przedstawianie zjawisk korzystnie wpływających na rozwój innowacyjnych rozwiązań, wzrost przedsiębiorczości i poprawę życia społeczeństw, szczególności funkcjonujących w ramach Narodowych Systemów Innowacji (NSI). Przykłady te mogą stanowić inspirację do wprowadzenia podobnych działań w Polsce. Najnowszy raport PARP prezentuje najciekawsze inicjatywy z zakresu rozwoju innowacyjności w krajach dotychczas przedstawionych w Raportach, takich jak Norwegia, Wielka Brytania, Malezja, Korea Południowa czy Stany Zjednoczone, a także analizę Narodowego Systemu Innowacji w Holandii. Dwunaste opracowanie szczególnie obszernie przedstawia koncepcję inteligentnych miast jako ośrodków wykorzystujących nowoczesne technologie i narzędzia analizy danych dla polepszenia jakości usług publicznych, szybszego udostępniania informacji i zoptymalizowania wydajności operacyjnej celem poprawy jakości życia mieszkańców. Które miasta są najbardziej smart? W publikacji przywołany został ranking najbardziej inteligentnych miast na świecie[1]. Według badania obejmującego łącznie 118 miast z całego świata, przeprowadzonego przez International Institute for Management Development oraz Singapore University of Technology and Design, liderem zestawienia okazał się Singapur, który zdobył ocenę “AAA”. Miasto-państwo wykorzystuje rozwiązania internetu rzeczy do monitorowania czystości przestrzeni publicznych, zagęszczenia ruchu czy zużycia energii i mediów. Singapur posiada też systemy testowania pojazdów autonomicznych oraz zaawansowanie systemy zarządzania gospodarką wodną umożliwiające przetwarzanie wody szarej i zasolonej. Drugie miejsce zajął Zurych, otrzymując ocenę “AA” – co ciekawe aż trzy szwajcarskie miasta znalazły się w pierwszej dziesiątce rankingu. Na ostatnim miejscu podium znalazło się Oslo, również z oceną “AA”. W pierwszej dziesiątce zestawienia znalazły się również kolejno Tajpej, Lozanna, Helsinki, Kopenhaga, Genewa, Auckland (wszystkie ocenione na “A”) oraz Bilbao (ocena “BBB”). Azja przoduje w innowacyjności Opracowanie PARP przedstawia również inne ciekawe trendy w zakresie innowacji w azjatyckich państwach – Chiny w 2021 r. przeznaczyły na działania B+R aż 2,44% PKB (378 miliardów dolarów) i uplasowały się na 12 miejscu Światowego Rankingu Innowacji 2021 (Global Innovation Index 2021). Jeszcze w 2012 kraj ten znajdował się na 34 pozycji zestawienia, co czyni go liderem w kontekście tak szybkiego wzrostu wydatków na prace badawczo-rozwojowe. W Korei Południowej jeszcze w tym roku wprowadzone mają zostać usługi publiczne wykorzystujące najnowsze technologie informacyjne i sztuczną inteligencję, jak system IoT do pomiaru w Seulu drobnego pyłu i reagowania na jego podwyższone poziomy. Rozwijane są także inteligentne platformy do zarządzania kryzysowego czy „asystenci formularzy” do automatycznego wypełniania formularzy dla administracji państwowej[2]. W Malezji realizacja programu mającego na celu rozwój sektora dronów ma pozwolić na utworzenie 100 tysięcy nowych miejsc pracy do 2030 roku. Rząd Tajwanu zainwestuje natomiast ponad 250 mln Euro na wdrażanie technologii kwantowych nowej generacji[3]. W zakresie innowacji energetycznych przykład stanowić może Japonia, której rząd omawia właśnie nowe regulacje zachęcające do stosowania wodoru i amoniaku jako źródeł energii. Z pełną treścią raportu można zapoznać się na stronie PARP. Jak plasują się polskie miasta na tle zagranicznych liderów smart city? We wcześniej przywołanym rankingu najbardziej inteligentnych miast na świecie znalazły się dwa polskie miasta – Warszawa na 75. miejscu oraz Kraków na 80. Technologia może pomóc rozwiązać wiele problemów, które pojawiają się w miastach i lepiej przygotować je do wyzwań przyszłości. O tym jak polskie miasta wdrażają technologie dowiedzieć się można z najnowszej publikacji pt. „Budowanie miast przyszłości”. W bezpłatnym e-booku przedstawiamy 21 referencyjnych przykładów miejskich innowacji w trzech kategoriach – cyfryzacji, energetyki i mobilności. Działania PFR dla Miast wyszczególnione zostały również w raporcie PARP pośród inicjatyw administracji publicznej wspierających smart city w Polsce. PFR dla Miast PFR dla Miast to innowacyjny program skierowany do przedstawicieli miast, oparty na trzech filarach - edukacji, doradztwie i finansowaniu. Celem kompleksowych działań związanych z programem jest popularyzacja wiedzy na temat rozwoju inteligentnych miast, zwiększenie liczby wdrożeń innowacyjnych rozwiązań w polskich samorządach i ułatwienie dostępu do finansowania tego typu inwestycji.

fundusz technologii i innowacji globalny